Rate this post

Pewnie od dłuższego czasu marzysz o otworzeniu własnej firmy. Elastyczne godziny pracy, brak uciążliwego przełożonego oraz dowolność w doborze klientów. Własny biznes – brzmi jak marzenie, prawda?
Myślimy wtedy tylko o pozytywnych aspektach pracy na własny rachunek. Od samego początku w naszych głowach pojawiają się same pozytywne obrazy: podpisujemy kontrakt z bardzo dużym klientem, otwieramy butelkę szampana po wygranym przetargu itp. Słowem: nasz biznes okazał się być strzałem w dziesiątką. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę z tego, że droga do sukcesu (zwłaszcza w biznesie) nie zawsze jest usłana różami. Długie godziny pracy, męczące formalności, nie zawsze satysfakcjonujące wynagrodzenie (lub w ogóle jego brak w pierwszych miesiącach czy… nawet latach!), biurokracja… Przeszkód jest bez liku i nie każdy ma w sobie wystarczająco dużo uporu i determinacji, aby im sprostać i doprowadzić swój biznes na szczyt. Mimo to nie należy rezygnować z marzeń o własnej firmie. Trzeba jednak pamiętać, że zawsze istnieje druga strona medalu.